„W następującym po II wojnie światowej potężnym procesie desakralizacji i zhumanizowania religii wielki udział miało kino. Drobny przykład z naszego podwórka – dokument Kieślowskiego „Gadające głowy” (1980), gdzie czterdzieści cztery postacie, od przedszkolaka do stojącej nad grobem staruszki, mówią czego by chciały – pokazuje jak na dłoni proces nadawania życiu sensu. Jaki to ma być sens? Obojętnie?”
Po dłuższej przerwie powracamy do publikacji arytkułów poświęconych Krzysztofowi Kieślowskiemu w prasie. „Panie Boże, bądź!” to fragment artykułu autorstwa Tadeusza Sobolewskiego opublikowanego w sierpniowym wydaniu magazyny „Kino”.